niedziela, 3 czerwca 2012

Sprzatanie

Zacznijmy od tego, że nienawidzę sprzątać, jednak lubię jak mam w domu czysto. Dlatego staram się sprzątać szybko, efektywnie i co najważniejsze brudzić jak najmniej żeby później było łatwiej.
Czego uzywam do sprzatania:
Podłogi, kafelki: ciepła woda z octem, pięknie nabłyszcza, czyści i jakimś tam stopniu dezynfekuje. Ocet nie jest szkodliwy, w przeciwieństwie do środków chemicznych dlatego nie mam problemu z tym, że dziecko raczkuje po podłodze.
Parkiet: płyn z orzechów, kilka ( 6-10) orzechów do prania gotuje w litrze wody, 15 minut po zagotowaniu, przecedzam i mam płyn myjący dobry tez do przecierania blatów w kuchni
Baterie łazienkowe: kwasek cytrynowy, nic nie usuwa kamienia lepiej, i nie nabłyszcza przy okazji
Wanna i umywalka często traktowana jest sodą, która ładnie wybiela
Lodówka: ocet, a na stałe stoi tam miseczka z sodą która pochłania zapachy
Okna: ekologiczny Ecover  płyn do mycia szyb, w razie jak sie skończy woda z octem
Naczynia: Sonett - Płyn do mycia naczyń NEUTRAL lub Ecover, na eko kostki do zmywarki nie zgadza się osoba zarządzająca finansami w domu, czyli mąż.
Duże powierzchnie: płyn uniwersalny Sonett lub wspomniane wcześniej orzechy.
Pranie: jak piorę pieluchy opisze w oddzielnym poście, proszku używam zwykłego, po tym jak nacięłam się na orzechy. Tu ekologia odpadła w starciu z czystym praniem. 
BTW: najlepszym sposobem na wybawienie plam po soczkach i marchewce jest... słońce, wystarczy wystawić plame na działanie ostrego słońca i po kłopocie :)
Pranie też rozwieszam tak, żeby pracowania było jak najmniej, koszule wieszam na wieszakach a wszystkie inne ubrania rozwieszam równo na linkach, suszarki automatycznej  nie posiadam .
Kuchenkę, zmywarkę i mikrofale czyszczę sokiem z cytryny. Mikrofale w sposób wręcz banalny, wkładam przekrojoną w pół cytrynę, włączam na minutę a następnie wnętrze wycieram ręcznikiem papierowym.


Wydawać by się mogło, że męczę się ze sprzątaniem, zamiast użyć reklamowanego super środka " na wszystko", niestety kiedyś używałam supermarketowych środków czyszczących, poza cena i zapachem, brzydkim i chemicznym, nie różniły się niczym w działaniu. Czas sprzątania tez nie różnił się. A jednak mając małe dziecko, wkrótce dzieci czuje się lepiej wiedząc ze mój dom jest dla nich bezpieczny.






Czytam wpis i widzę powtarzające się nazwy firm,  wszystkie wymienione produkty kupiłam sama a wpis nie jest sponsorowany, jak będzie inaczej to o tym napiszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz