niedziela, 3 czerwca 2012

Karmienie

Pierwsze dziecko karmiłam piersią, zgodnie ( no nie do końca) z wytycznymi WHO, czyli wyłącznie naturalnie do 6 miesiąca i z karmieniem mieszanym do 13 miesiąca. Niestety musiał wrócić do pracy jak córeczka miała 7 miesięcy i laktacja wariowała, po kolejnym kryzysie laktacyjnym poddałam się. Teraz planuje karmić naturalnie tak długo jak sie da. Głównym powodem jest... moje lenistwo, nie ma nic wygodniejszego niz podanie piersi głodnemu dziecku. W sumie karmienie nautralne doceniłam najbardziej gdy przeszlismy na mleko z proszku: przed podaniem butelki musimy tylko:
-kupic butelke, mleko, smoczek
- umyć i wyparzyć butelke i smoczek
- zagotowac i wystudzić wodę
- zalać mleko, wymieszać
i " już" możemy podać dziecku
potem tylko zostaje umycie, wyparzenie i odłozenie do szafki
Oczywiście można jeszcze zakupić potrzebne mniej lub bardzie akcesoria takie jak podgrzewacz lub sterylizator.
Jednym zdaniem: karmienie butelka jest niewygodne, zwłaszcza jak dziecko domaga się jedzenie o 3 w nocy.

Owszem przy karmieniu naturalnym potrzebujemy tez kilku rzeczy: stanika z odpinanymi ramiączkami, ale stanik i tak nosimy oraz wkładek laktacyjnych, tu najlepiej sprawdzają się wielorazowe z warstwą PUL na zewnątrz ( PUL jest to rodzaj materiału, który nie przepuszcza wilgoci na zewnątrz) i warstwa mikroplaru wewnątrz ( odciąga płyn od skóry), po użyciu wrzucamy do pralki i pierzemy razem z ciuszkami dziecka. Swoje wkładki kupiłam przez internet od osoby szyjącej wkładki wielorazowe i pieluchy. za cenę, chyba 8 zł za parę. W sklepach stacjonarnych tez sa dostępne wkładki wielorazowe , jednak są one wykonane jedynie z bawełny przez co mogą przeciekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz